piątek, 29 stycznia 2016

Przyszła pora na kolejny test Krajanki Warzywnej tym razem do zupy buraczkowej. Przyznam się, że z lekkimi obawami brałam się za gotowanie,ponieważ czytałam różne opinie i nie zawsze były one miłe. Jedni narzekali,że czuć było ocet inni zachwalali ale jak to mówią nie spróbujesz to się nie przekonasz.
Ponieważ jestem mamą pracująca najczęściej gotuję wieczorem i tak też było tym razem. Zabrałam się za gotowanie po pracy córka nie mogła się doczekać aż skończę gdyż bardzo smakował jej kapuśniak z Karjanka Warzywna do Kapuśniaku i była bardzo ciekawa smaku Barszczyku nie ukrywam że ja też. 
 Obie czekałyśmy z niecierpliwością ponieważ sam zapach zaczął pobudzać nasz apetyt na talerz zupy, nie mam w zwyczaju jadać późną porą lecz tym razem się skusiłam i nie żałuję zupa PRZEPYSZNA idealnie dobrane przyprawy, które sprawjaną, że zupa znika z talerza szybciej niż się ją naleje. 
Dawno nie widziałam by moja córka z takim apetytem zjadła zupę zawsze marudzi że za dużo warzyw lub nie tak doprawiona a tym razem poprosiła mnie o polewkę tak jej smakowała. 
 Opowiedziałam córce o komentarzach tych negatywnych na temat Ktajanek Warzywnych a ona podsumowała je jednym zdaniem "Mamo bo te baby gotować nie umieją to jest najlepsza zupa na świecie ".Już wiem że Krajanki Warzywne na długo zagoszczą w moim domu. Została mi do przetestowania jeszcze jedna Krajanka Warzywna do zupy Ogórkowej mam nadzieję że i tym razem się nie zawiodę. 

1 komentarz:

  1. o widzisz..jakbym wiedziała to bym ci oddała, bo u mnie to nie wypał. mega smierdza, czuc ocet - totalny nie wypał .
    juz wolę sama od podstaw zupę ugotować :D wszystkie wylądowały u mnie w kiblu. cóz...jedynie buraczkowa była w miare jadalna, ale tez bez zadnych rewelacji.

    OdpowiedzUsuń